Ładnie, że się zgadzamy.. Co do szczegółów zmian, to powiem tyle, że istotą zmiany musi być odebranie monopolu na wybieralność koncesjonowanym nomenklaturom partyjnym oraz upodmiotowienie polskich obywateli poprzez oddanie im fundamentalnych praw obywatelskich czyli możliwości suwerennego i escape room oddolnego wyboru swoich przedstawicieli w ich rodzimym regionie. Tylko to może zmienić pozycję obywateli w państwie i zmienić charakter partii politycznych. Kreatury medialne w formie mafii nie mające w szeregach żadnych obywateli ze sceny politycznej naturalnie znikną natomiast zaczną powstawać oddolnie powszechne, obywatelskie zakorzenione społecznie partie.
Cel ten można by osiągnąć najprościej i najszybciej poprzez otwarcie aktualnego systemu proporcjonalnego likwidując minimalną liczbę kandydatów na listach partyjnych i całkowicie likwidując próg wyborczy w skali kraju. Tak działa system proporcjonalny w Holandii. Co do progów to można zastosować inne warianty jak na przykład niemiecki, gdzie próg w skali kraju obowiązuje tylko partie działające w skali kraju a nie kandydatów indywidualnych. W Hiszpanii stosuje się 3% próg wyborczy w skali okręgu wyborczego, przy czym w Polsce nie ma to większego sensu, bo w polskich okręgach wyborczych działa naturalny próg wyborczy wilekości od 5 do 15 % (w zależności od wielkości). Są też rozwiązania różnych progów w skali kraju, okręgów i regionów jak w Szwecji lub Danii.
Natomiast żaden próg wyborczy w skali kraju nie jest dopuszczalny wobec wszystkich w blisko 40 milionowym kraju bo to oznacza z automatu zdławienie demokracji, odcięcie obywateli od państwa i wprowadzenie dyktatury partyjnych oligopolów. Takijeszcze może na Litwie, która jest połową polskiego Województwa Mazowieckiego i którą można samochodem przejechać wzdłuż i wszerz w jeden dzień.
Ja rewolucji robić nie planuję, nie będę też wzywał do wojny i masakr. Do tego brak mi wykształcenia, talentów, przekonania i chęci. Ale dyktatury sitw partyjnych też nie uznaję, nie akceptuję, traktuję jak okupację i poważam jak komunę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz