niedziela, 26 marca 2023

BL trener

Fernando Santos nie owijał w bawełnę, komentując w trakcie niedzielnej konferencji mecz z Czechami i zapowiadając starcie z Albanią. – Coś takiego jak w Pradze nie ma prawa się już powtórzyć. Wiem, co musimy zrobić inaczej To, co się wydarzyło w meczu z Czechami nie sprawi, iż odejdę od mojej wizji gry, od tego jak powinna grać prowadzona przeze mnie Polska - dobitnie zaznaczył Fernando Santos już na początku niedzielnej konferencji prasowej. Równocześnie portugalski szkoleniowiec przyznał, że coś takiego jak w Pradze, gdy Polska przegrywała już 0:2 po dwóch minutach, nie zdarzyło mu się nigdy. – Ani w mojej pracy z reprezentacjami, ani w klubach. To ciężki czas dla piłkarzy, kadry trenerskiej i dla Polski – przyznał szkoleniowiec wspominając nokaut jaki zadali nam Czesi (1:3).

czwartek, 29 września 2022

zagrożenie

Do działań rządu odniósł się wieczorem w środę Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju i bliski współpracownik premiera Morawieckiego. - Dziś mamy trudny wybór - albo reguła wydatkowa, albo węgiel, bezpieczeństwo firm i miejsc pracy czy silna armia - napisał na Twitterze.Następna władza straci 4 lata na przywracanie normalności prawnej w tym kraju. Nie zdziwi mnie już żadna akcja PISu. Jakim prawem wydatki upychane są gdzieś po kątach balansując na granicy prawa. Budżet państwa to teraz nic nie warty śmieć.naplujesz w twarz a on pomyśli, że to deszcz. Zarówno kaczka, duduś i reszta ekipy inteligencją nie grzeszą ale nadrabiają chciwością. Jako przedstawiciel młodego pokolenia mam nadzieję, że KIEDYŚ dożyje czasów, aby w Polsce było jeszcze normalnie. Jednak z każdym dniem tracę ta nadzieję, chyba, że pozdycha całe pokolenie komuchów z kaczorem w roli głównej. Całemu pis życzę najgorszej odmiany rakasię nowym planem Balcerowicza i likwidacją wszystkiego co zostało. Tyle że tym razem nikt tego już nie wykupi i zamienimy się w przeciętny kraj Trzeciego Świata podobny np do Filipin albo Tanzanii już na zawsze. Będzie to jednak Tanzania bez Zanzibaru. No i złotówka znowu stanie się walutą parszywą a oszczędności będą w dolarach, juanach, jenach, złocie i tego typu zasobach. - Nie jestem zwolennikiem zwiększania zadłużenia, bo dług nie tworzy bogactwa, tylko akumulacja kapitału ludzkiego i finansowego. Ale jakie znaczenie ma, czy dług jest zaksięgowany na koncie budżetu centralnego, czy funduszu? Kluczowe jest rozwiązywanie problemów, nie księgowośćmafia po prostu chce zostawić następcom z opozycji "spalony step". Oni mają świadomość, że wygranie kolejnych wyborów leży poza ich zasięgiem. Takie ich jest dążenie do celu i dążą do niego konsekwentnie. Czego tutaj nie rozumieć

wysokie progi

Na Twitterze napisał on, że "w momencie gdy złoty bije kolejne rekordy słabości, pojawia się projekt legislacyjny demolujący ostatnie pozory prowadzenia polityki budżetowej zgodnie z zasadami czy regułami". "Taka jazda bez trzymanki raczej podważa zaufanie do naszej waluty... A słaby złoty napędza inflację" . - Po nas choćby potop - tak mogę podsumować te działania. Efektem będzie zupełny demontaż finansów publicznych, ich wiarygodności, co może mieć fatalne skutki na rynkach finansowychO co chodzi ze scenariuszem brytyjskim? Na początku tygodnia informowaliśmy w money.pl, że kurs funta w stosunku do dolara spadł do najniższego poziomu od 1985 r. Dlaczego? W piątek brytyjski odpowiednik ministra finansów Kwasi Kwarteng zapowiedział największe od 50 lat zmiany https://udraznianie.ovh podatkowe w tym cięcia na zawrotną kwotę 45 mld funtów. Rynek na tak wielkie luzowanie fiskalne zareagował agresywną wyprzedażą funta. Kurs brytyjskiej waluty padł na kolana i odnotował spadek rzędu 5 proc. Z kolei brytyjskie obligacje skarbowe zaliczyły największą przecenę w historii, co oznaczało drastyczny wzrost rentowności brytyjskiego długu. Sprawa jest na tyle poważna, że w środę pochylił się nad nią Międzynarodowy Fundusz Walutowy otwarcie krytykując działania rządu Liz Truss, a Bank Anglii musiał wprowadzić do 14 października zakup obligacji skarbowych tego kraju, tak by ich cena nieco wzrosła (czyli rentowności spadły)."Jeszcze nie znaleźliśmy się w punkcie, w którym doznalibyśmy tak drastycznej przeceny waluty i skoku rynkowych stóp procentowych (...). Ale mamy podobny problem, co oba kraje: wybory, którym towarzyszy presja na zwiększanie wydatków publicznych i obniżanie podatków" - pisze w porannym komentarzu w "Pulsie Biznesu" ekonomista Ignacy Morawski, mając na myśli wspomnianą Wielką Brytanię oraz Węgry, które również mają spore problemy przez nierozważną politykę gospodarczą premiera Orbana.
Według Morawskiego, na ten moment jeszcze się bronimy jako kraj i jeszcze nie doświadczyliśmy panicznej wyprzedaży waluty. "Ale jesteśmy na krawędzi. Jesteśmy jak jacht płynący na pełnym przechyleniu, któremu wystarczy jeden podmuch do wywrotki. Wysoka inflacja i wybory to mieszanka wybuchowa" Warto przypomnieć, że rząd w ostatnich latach powoli rozmontowywał regułę wydatkową, poszerzając sobie możliwości wydawania pieniędzy. Tak było np. w 2020 r., usługi wuko kiedy w ustawie o pracownikach delegowanych nagle wyłączono spod reguły wydatki inwestycyjne. Wtedy to przedstawiciele Ministerstwa Finansów publicznie przepraszali, że w ten sposób nie powinno się przeprowadzać żadnych zmian w finansach publicznych. Teraz jednak zastosowano dokładnie taki sam mechanizm. - Ten (aktualny - przyp. red.) zapis, jeszcze w postaci wrzutki nocnej, to skrajna bezczelność, kpina z systemu finansów publicznych. Nazwiska? Kto to wymyślił? To najwięksi szkodnicy finansów publicznych. W przyszłości nie ma dla nich miejsca w MF Głos Sławomira Dudka w sprawie powtórki rozwoju wydarzeń z Wysp, tyle że w wydaniu polskim, nie jest odosobniony. Wyrzucenie jakichkolwiek lejców, którymi prowadzi się finanse publiczne Polski, brak wpisania do ustawy budżetowej dziesiątek miliardów złotych wydatków związanych z zamrożeniem cen prądu i gazu, 14. emeryturą czy tarczą antyinflacyjną może nagle nie spodobać się inwestorom, którzy zaczną reagować nerwowo, co odbiłoby się na złotym i polskim długu.

w skandalu

PiS chce rozmontować regułę wydatkową, która blokuje bezkarne zadłużanie się rządu, i robi to w najgorszy możliwy sposób. Władza bez żadnych konsultacji do ustawy o ochronie odbiorców energii elektrycznej dodała krótki zapis zupełnie zmieniający regułę. - To jedna wielka hucpa. Skandal nad skandale. Rząd nie tylko pokazuje "gest Lichockiej" UE, ale naraża nas na scenariusz brytyjski, czyli niszcząc finanse naszego kraju, doprowadzi do drastycznego osłabienia złotego i wzrostu rentowności obligacji. Zbliżamy się do katastrofy na własne życzenie - przekonuje w rozmowie z FOR i SGH. Do sprawy odniósł eszcze na początku września pisaliśmy, że Ministerstwo Finansów wprost przyznało, iż tworząc założenia do budżetu na 2023 r., nie znało planów finansowych funduszy przy Banku Gospodarstwa Krajowego. A bank ten zarządza olbrzymim Funduszem Przeciwdziałania COVID-19. Stał się on dla polityków workiem, z którego wydatkują już miliardy złotych m.in. na Regionalne Centrum Patriotyzmu, Fundusz Polski Ład czy dofinansowanie samorządów. Wtedy MF broniło się, że do stabilizującej reguły wydatkowej, której limit ma wpływ na poziom wydatków budżetowych, zaliczane są wydatki funduszy BGK. I była to dobra wiadomość. Niestety, zaraz może się okazać, że będzie już nieaktualna. Bo PiS niepostrzeżenie chce regułę wydatkową rozmontować i robi to w najgorszy możliwy sposób. Ministerstwa Finansów, to krok ku zupełnemu rozmontowaniu reguły wydatkowej, zrobiony w fatalnym trybie jako nowelizacja do ustawy "energetycznej", zamiast jeśli już to oddzielnie przygotowanej i przedyskutowanej (w tym również z agencjami ratingowymi i inwestorami kupującymi polski dług) ustawie z ramienia MF. To jedna wielka hucpa. Skandal nad skandale - krytykuje pomysł rządu. Przypomina, że w ramach kamieni milowych w KPO rząd zobowiązał się do uszczelnienia reguły. Jego zdaniem, te zapisy są równoznaczne z "gestem Lichockiej" wobec Unii Europejskiej

wtorek, 21 grudnia 2021

wszystkie potrzeby

Przewartościowałem wszystko. Zobaczyłem, jak dużo mam. Samo to, że mam mieszkanie, samochód, mam co do garnka włożyć, jest mi ciepło… To jest wartość, która jest stała i daje mi solidną bazę, dzięki której mogę wiele osiągnąć. Wcześniej myślałem sobie, że mógłbym mieć lepszy samochód, większe mieszkanie i to mi chodziło po głowie.Większość z nich miała za sobą trudne historie. Ciężko sobie wyobrazić, że jedna rodzina może znieść tyle nieszczęść. Te złe warunki to jedno, ale tam w tle są choroby, wypadki, zdarzenia losowe, nagłe śmierci. Rodziny, które spotykamy, są bardzo doświadczone przez los. Myślę sobie zawsze, że jestem ogromnym szczęściarzem, bo nie wiem, czy udźwignąłbym tyle, ile nasi bohaterowie. Kiedy Kasia Dowbor opowiada nam historię rodziny, czuję ciężar tego na barkach. Wiem, że nie zmienimy ich całego życia, ale jesteśmy w stanie zapalić światełko w tunelu.Najbardziej dramatyczne są historie, gdzie rodzina walczy, by pozostać rodziną. Zgłoszenia do programu często przychodzą z MOPS-u, więc my z nimi współpracujemy. Nie chcę mówić, że system w ogóle nie działa, bo tak nie jest. W wielu polskich rodzinach są sytuacje bez wyjścia, dlatego właśnie bliscy czy osoby z ich otoczenia zgłaszają się do nas z prośbą o wsparcie. Mieliśmy kilka takich sytuacji, że potrzebna była natychmiastowa pomoc, więc mając taką wiedzę, staramy się tak ułożyć plan pracy, aby ta rodzina otrzymała naszą pomoc, wsparcie. Pamiętam historię rodziny z okolic Rabki, kiedy babcia zajęła się swoim wnukiem. Bardzo chciała się nim zaopiekować, ale miała tragiczne warunki mieszkaniowe. Udało nam się zmienić sytuację i zostali razem.Bierzemy pod uwagę wiele aspektów, mamy 5 dni na przeprowadzenie remontu, więc musimy być pewni, że pomagamy właściwym osobom i skrupulatnie to sprawdzamy. Są rodziny, którym bardzo byśmy chcieli pomóc, ale polskie prawo jest tak skonstruowane, że remont taki możemy komuś zrobić, gdy własność domu jest udokumentowana. Bywa, że papiery są zaniedbane. Czasami pomagamy załatwić formalności, ale zdarza się, że nie udaje się tego doprowadzić do końca. Ciężko mi powiedzieć. Pandemia zamknęła nas w domu, więc mogły pojawiać się problemy z dostępem do internetu czy do sprzętu. Dzieci muszą w tej chwili korzystać z technologii, żeby się uczyć. Czasem rodziny nie są w stanie tego zapewnić, ponieważ koszty rozwiązań technicznych są wysokie. Myślę, że otwiera ludziom oczy na to, aby rozejrzeć się, czy w naszej okolicy nie ma kogoś, kto potrzebuje pomocy. Samo zauważenie tych ludzi jest ważne. To nie muszą być od razu wielkie remonty, czasem wystarczy wymienić instalację elektryczną, odmalować, naprawić komin… Drobne rzeczy, które mogą pomóc i podbudują wiarę w ludzi u tych rodzin. Oni często nie spodziewają się już niczego dobrego od losu.

pomocny dom

Większość rodzin, którym pomagamy, nie ma dostępu do podstawowych mediów. Już brak jednego z nich wydaje się czymś niepojętym, a tak naprawdę jest wiele rodzin, które nie mają dostępu do bieżącej wody, do kanalizacji, do prądu… To nadal się dzieje. Mam świadomość, że tak jest, więc nie jest to dla mnie szok. I wcale nie trzeba jechać daleko poza Warszawę, wystarczy oddalić się 20 km od stolicy, żeby poznać takie rodziny.W mieszkaniach aż takich problemów nie ma.https://pogotowie-kanalizacyjne.warszawa.pl Jeśli chodzi o domki, to z reguły są to budynki dziedziczone po bliskich. Często są to wysokie koszty utrzymania, z którymi rodziny nie potrafią sobie poradzić. Nie mają punktu zaczepienia. Dla nich koszt doprowadzenia szamba czy kanalizacji jest zbyt duży. Żyją z dnia na dzień i wydatek w wysokości kilku tysięcy jest ogromnym obciążeniem. Dla nich ważniejsze jest, żeby się ogrzać czy zjeść. Problem jest głębszy. Kiedy my pojawiamy się z pomocą, bardzo często udaje nam się nakłonić władze gminy, aby ze swojej strony dali nam możliwość podpięcia mediów. To jest naprawdę dużo, bo czasami załatwianie tych papierów trwa miesiącami. Problemem tych rodzin jest to, że one są po prostu niewidzialne. Dookoła ładne domy, mieszkają sąsiedzi i nikt przepychanie kanalizacji Warszawa im nie pomógł. Nie pomógł, bo te rodziny wstydzą się prosić o pomoc. Żyją w biedzie i marazmie, nie wiedzą, od czego zacząć, żeby poprawić swoją sytuację. Zazwyczaj po kilku, kilkunastu miesiącach mamy informację, co dzieje się u rodzin, które wystąpiły w programie. To jest budujące, bo wiele z nich zmieniło swoje życie dzięki temu. Sami mówią o tym, że w końcu mają normalne warunki do życia, co zdejmuje im ogromny ciężar z barków. Mają chęć do życia, szukają nowej pracy, dzieciaki są aktywniejsze… Ta rodzina była kompletnie załamana, kiedy przyjechaliśmy robić remont. Wróciliśmy do nich po jakimś czasie i nie poznałem okolic tego domu. Okazało się, że dzięki pomocy lokalnej społeczności, zrobili na podwórku dużo rzeczy: odremontowali pomieszczenie gospodarcze, ogrodzenie. Chłopaki zainicjowali budowę boiska, zaczęli być widoczni. Mama zaczęła funkcjonować zawodowo, wróciliśmy do innych ludzi, uśmiechniętych, chętnych do życia. To nam daje siłę do kolejnych remontów. Straszne jest to, w jakich warunkach ludzie żyją, ale bardziej przerażające jest to, jak ich to blokuje też mentalnie. W takim otoczeniu ciężko cokolwiek planować. Mało jest ludzi, którzy mają w sobie tyle wewnętrznej energii, by mimo przeciwności, działać. Wchodząc do tych domów, myślę sobie, że mógłbym stracić energię do życia, mieszkając w takich warunkach.

w rodzinie

Wszyscy politycy utrzymywani za pieniądze podatników powinni być inwigilowani 24h przez swoich w wyborców i nie powinno to stanowić dla nich problemu,w zakładach pracy też jest monitoring,policjanci biorący udział w akcjach też pracują pod okiem kamery.Finansujemy ich więc powinno to być naszym prawem. Jeżeli prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie milionowych przekrętów giertycha to niby czemu nie miałaby prawa kontrolować co podejrzany kombinuje i z kim robi swoje podejrzane geszefty.
Tak beda zabijac by utrzymac wladze.Tym bardziej ,ze maja blogoslawienstwo hererchow wojtywowego kosciola. Pinochet tez mial takie blogoslawienstwo nawet Wojtyla jemu komunie podawal. Wszak jeden i drugi niczym sie nie roznili. Talko ofiarom nie beda krzyze juz stawiane jak tym ofiara strajku chlopskiego i krakowskiego z przed wojny.Na podsłuchiwanie rozmów zgodę może wydać tylko sąd. A wiec, podstawa, zgoda i wtedy podsłuch. A jak nie ma zgody to towarzystwo do pierdla. Ale jestem pewny, że tu nikomu nic się nie stanie. Nasz kraj to twór powstały na podstawie umów Stalina, Roosevelta i Churchilla. Kiedyś czy teraz zarządzany i kontrolowany jest z zewnątrz przez marionetki i zdrajców będących na usługach obcych rządów, korporacji, żydów, wywiadów, mafii, itp. Nawet tzw.opozycja jest zaprogramowana i sterowana, ma tylko krzyczeć, robić zamęt i dobre wrażenie:) Więc sprawa jak wiele innych przycichnie bo gdy nawet występuje konflikt interesów to przecież kruk krukowi oka nie wkoleŚikorski Tusk Wałęsa Schetyna itp polska was kocha Polacy nie są głupi chyba że te babki od ojca Rydzyka PiS atakuje PO a jak wygra PO będzie atakować PiS tak samo SLD PSL i inne psełdo partię mam nadzieję że nie dostaną się do partii